W czy na Ukrainie. Narodowy test na empatię.
Przecież z językowego punktu widzenia wszystko zostało już w tej materii powiedziane. Przyimka „na” używamy w stosunku do wysp (na Bermudach) tudzież obszarów przynależących do większej całości (na Śląsku). „W” czy „do” używamy z kolei w stosunku do niepodległych krajów. Do Niemiec, w Polsce.
Z „na Węgry” i „na Słowację” sprawa jest i nie jest taka sama jak z „na Ukrainę”. JEST, ponieważ to również były terytoria stanowiące część innego państwa (Austro-Węgier, Czechosłowacji) i NIE JEST, ponieważ Słowacy i [...]
Więcej
Ortoterroryzm, grammar nazi i cyberpoprawiactwo
Albo niech ktoś napisze „włanczać”.
O borze, jak my to kochamy. Od razu podnosi się nam na skórze włosie, twardnieje nam krytyczna fraza, już czujemy na języku słodko-słony smak zwycięstwa.
Z miejsca możemy sobie takiego delikwenta lub delikwentkę ustawić. Pokazać, że jesteśmy ponad, że kapitał kulturowy, którym obraca nasz(a) interlokutor(ka), to przy naszym kapitale są przecież jakieś drobne.
Może na żywo byśmy tego nie zrobili, bo przecież publiczne wytykanie błędu językowego to – powiedzmy sobie delikatnie – [...]
Więcej
Och, a co to za brzydkie słowa
Wyrażać się wulgarnie, jak wiadomo, nie wolno. Dzieciom przeklinać nie wolno, bo są za małe. Starszym, bo są za stare. Osobom publicznym, bo wulgaryzują publiczną debatę. Uczonym, bo wulgaryzują dyskurs. Najbardziej oczywiście nie wypada przeklinać kobietom, bo wulgaryzują kobiecość. A kobieta ma być grzeczna, ułożona i w sukience za kolano, a najlepiej to jeszcze bez praw reprodukcyjnych.
Od przekleństw gorsze są tylko zapożyczenia z angielskiego, feminatywy i niezasłonięte (damskie) sutki. Wiadomo. Nawet w Ustawie o języku polskim [...]
Więcej
Niewiedza to nie wstyd
W Internecie znowu rozpętało się piekło, gdyż w tytule artykułu na FB ktoś miał czelność użyć słowa.
Ale żeby normalnego słowa, to nie.
Feminatywu.
Marksizm kulturowy, nowomowa, feministki. Usual shit.
A ja mam ten problem, że jestem naiwny i wierzę święcie, że ludzie piszą takie głupoty, bo mają dostęp do nieprawdziwych informacji. I jeżeli tylko dostarczy im się informacji prawdziwych, to owe poglądy zweryfikują.
Bo przecież nie musimy się na wszystkim znać. I to jest OK.
Ale jeżeli czegoś nie wiemy, potrafimy [...]
Więcej
Murzyn
Kiedy Rada Języka Polskiego (nareszcie!) oficjalnie odradziła używanie słowa „Murzyn”, jako obraźliwego, internet zawrzał.
Tak być przecież nie może! Przecież to, że nie możemy zwracać się do kogoś w sposób obraźliwy, jest jawnym zamachem na naszą wolność. A wszystkiemu winne XXI wiek, upadek obyczajów, lewactwo, zachód i w ogóle. A przetrwać możemy tylko kultywując „konserwatywne postawy, (które) są przystanią do niezatracenia się w mętnych wodach globalizacji”. 1
Ale do rzeczy: Chodzi po prostu o to, że kktoś nie [...]
Więcej
Komu sądzić o sędzinie?
A spróbujcie sędzinę nazwać „sędziną”. Od razu 2137 osób z środowiska prawniczego napisze, że „sędzina to żona sędziego”. Bo okazuje się, słuchajcie, że na języku prawnicy znają się zdecydowanie lepiej od wszystkich polonistów, językoznawców, redaktorów i storytellerów razem wziętych.
Właśnie dlatego pisma prawnicze sprzedają się jak świeże bułeczki 😉.
Ale do sedna.
Zadam proste pytanie: kto zwęża wam spodnie?
No właśnie.
Widzicie, tak jak krawcowa zajmuje się krawiectwem, tak sędzina sędziowaniem. Od [...]
Więcej
Język neutralny płciowo
Nim zacznę, chciałem uprzedzić pytania o to, „czy nie powinniśmy naśladować języka angielskiego, który ostatnio dąży do neutralności płciowej?”.
Nie powinniśmy i nie możemy. To są dwa zupełnie różne systemy językowe. Przekładanie tego jeden do jednego jest jak stosowanie zasad piłki nożnej w wyścigach formuły jeden.
I nie „ostatnio” dąży, tylko zasadniczą neutralność rodzajową angielski osiągnął wieki temu.
Ale do sedna: struktura języka polskiego utrudnia pomijanie rodzaju. Wynika to między innymi z tego, że [...]
Więcej
Empatia a neutratywy
Wyobraźcie sobie taką sytuację:
wchodzicie na imprezę do znajomych i poznajecie tam nową osobę. Powiedzmy, że ta nowa osoba ma na imię Anna, lecz kiedy po raz pierwszy zwracacie się do niej per „Anno”, ona prosi, by jednak zwracać się do niej w mianowniku. Po prostu nie lubi brzmienia swego imienia w wołaczu. „Anno” brzmi według niej pretensjonalnie.
Co robicie?
Respektujecie jej prośbę i mówicie „hej Anna” zamiast „hej Anno”, czy forsujecie formę, która bardziej pasuje Wam, choć może niekoniecznie Was [...]
Więcej
Doktor dziwny w multiwersum wydajemisizmu
Jest uniwersum Marvela, jest uniwersum Gwiezdnych Wojen i jest uniwersum wydajemisizmu, czyli naturalny habitat wszystkich słodkich misiów o bardzo małej potrzebie rozumienia tematów, na które się wypowiadają. Uniwersum, w którym nie tylko nie przeprowadza się badań, ale nawet nie sięga do tych, które już przeprowadzono.
Ale właśnie dzięki temu można w nim wypisywać wszelkie głupotki. Wystarczy, że nam się wydaje i można. A jeżeli pasuje nam to jeszcze do jakiejś tezy? Oj, to dopiero można, jeszcze jak!
Można sobie w nim rąbnąć [...]
Więcej
Czy chirurżka może być panem?
W 2021 roku grupa Pracuj.pl z inicjatywy Anny Hołdyńskiej przeprowadziła ankietę dotyczącą feminatywów w środowisku zawodowym. A potem – co wydawać by się mogło zupełnie naturalną koleją rzeczy – opublikowała wyniki. No i co?
No i feminatageddon. I znowu te same argumenty antyfeminatywowców. Że „nowomowa”, „wymysły feministek”, że „niepoważnie brzmi” i w ogóle, że grzybicy można od tych feminatywów dostać, eksperyment na ludzkości i depopulacja, a tak w ogóle to feminatywów nie ma, bo ich nie widać i to wymysł mediów [...]
Więcej